Czas wrócić po dłuższej przerwie wakacyjnej. Nadchodzi przysmak. Pierwsze dni października okazały się wyjątkowo ciepłe, lecz mimo to mój wewnętrzny zmarzluch zamarzył o rozgrzewającej przegryzce. Fast food w domowym wydaniu to szybki lecz niekoniecznie nie zdrowy posiłek.
Nuggetsy w moim wydaniu są chrupiące z zewnątrz, soczyste wewnątrz i przede wszystkim idealnie doprawione na Ostro. Fantastycznym dopełnieniem całości jest prosty i orzeźwiający sos tzatziki oczywiście całkowicie vegan.
VEGAN NUGGETS
Składniki
- opakowanie kotletów sojowych u mnie SANTE
- 1,5 litra bulionu warzywnego ewentualnie wody
- 1 łyżeczka lubczyku
- ząbek czosnku
- szczypta soli
- pieprz
- 2 łyżki mąki pszennej lub kukurydzianej
- 4 łyżki wody
- sól
- pieprz ziołowy
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 3 garście orzechów nerkowca
- 1 garść płatków migdałów
- oliwa
- 1 duży ogórek
- 1 1/2 czerwonej cebuli
- 1 ząbek czosnku
- 1 duża śmietana sojowa
- 1 łyżka dobrej oliwy
- sól
- pieprz ziołowy
- kilka listków bazylii
Przygotowanie
- Kotlety gotuję na bulionie razem z przyprawami przez około 5 minut. Po tym czasie odcedzam je i osuszam ręcznikiem kuchennym przeznaczonym do kontaktu z żywnością.
- Orzechy nerkowca miele blenderem ręcznym na drobny pył. Migdały delikatnie siekam na mniejsze kawałki.
- Mąkę łącze z wodą, ma powstać ciasto o konsystencji przypominającej ciasto naleśnikowe.
- Czosnek drobno siekam. Ogórek i cebule obieram i kroje w drobna kostkę. Warzywa przekładam do miseczki, dodaję śmietanę, oliwę, przyprawiam i wszystko razem mieszam. Tak powstały sos tzatziki przekładam do lodówki.
- Ostudzone kotlety kroje w paseczki i przyprawiam solą, pieprzem i papryką. Następnie zanurzam je w cieście z mąki i wody. Tak przygotowane kotlety obtaczam w rozdrobnionych nerkowcach i migdałach.
- Nuggetsy smarze na małym ogniu na złoty kolor i osączam na ręczniku kuchennym.
- Ciepłe nuggetsy podaję z sosem tzatzyki który ozdabiam listkami bazylii.
Kotlety sojowe robiłam już w wieeelu panierkach, ale w takiej jeszcze nie próbowałam. :)
OdpowiedzUsuńMam te kotlety sojowe w kuchni, juz wiem co z nimi zrobię :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Jedynie bym je upiekła, żeby było zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy pieczone kotlety sojowe nie zrobiłyby się zbyt suche.
UsuńMmmm Wygląda kusząco. Ale dla mnie wszystko tak wygląda, bo jestem na uczcie sokowej.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za smażonymi rzeczami, ale to danie wygląda bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować tego przepisu, uwielbiałam nuggetsy i nie mialam dla nich wegańskiej alternatywy, już mam!
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie jadłam jeszcze nigdy kotletów sojowych, więc trudno wyobrazić mi sobie ten smak... ale kusi wyglądem i opisem, więc chętnie w końcu coś wykombinuję z ich udziałem :)
OdpowiedzUsuńPrzesmakowity pomysł! Fast food w takiej formie to ja rozumiem :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie robię dziś na obiad! Tylko zmieniam na sos czosnkowy - jestem uzależniona (:
OdpowiedzUsuńTaki fast food to ja poproszę! ;):D
OdpowiedzUsuńnigdy bym nie pomyślała że można zrobić takie cudo z tych kotletów :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
http://rategazelle.blogspot.com/
Jesteśmy bardzo ciekawe smaku :)
OdpowiedzUsuńWyglądają prawie tak samo, jak te z kurczaka O.O
OdpowiedzUsuńNa pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuń