Czekolada, karmel, orzechy - brzmi dobrze? jeszcze lepiej smakuje! Połączenie składników nie jest zaskakujące ani innowacyjne, jednak to w prostocie tkwi urok i smak.
Bardzo lubię fakturę deserów na zimno, są zawsze kremowe i aromatyczne. W wypadku mojego wegańskiego deseru karmelowego, nie mogło być inaczej.
Same superlatywy? Nie, karmel jak wiadomo jest problematyczny, można się nim łatwo poparzyć więc należy zachować ostrożność. Mimo tego, smak rekompensuje wysiłek.
Wygląda FENOMENALNIE aż chcę się w nim zanurzyć łyżeczkę ;)
OdpowiedzUsuńSama słodycz..
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje cuda!
OdpowiedzUsuńJak patrzę na składniki i zdjęcia, to wyobrażam sobie ten cudowny smak !! :)
OdpowiedzUsuńAleż to obłędnie wygląda ! :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie i pewnie tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńAch, jak to apetycznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńChyba przełamie się i spróbuje użyć agaru dla takiej słodyczy :)
OdpowiedzUsuńO ja, ale cudo! Został taki dla mnie ;) ?
OdpowiedzUsuńTakie desery to ja lubię! Świetnie wygląda i na pewno jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńwspaniała słodycz!
OdpowiedzUsuńzapraszam do udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2016/04/konkurs-wiosna-na-talerzu-z-green.html
o mamo! obłęd <3 ależ to musi niebiańsko smakować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, na który sama bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mega apetyczne :)
Deser wygląda bardzo smacznie, zdjęcia fantastyczne! ;)
OdpowiedzUsuńO jacie! Za taki deser można zgrzeszyć ^^
OdpowiedzUsuńahh buzia sama się uśmiecha ,pycha !
OdpowiedzUsuńWygląda bosko!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem twoich przepisów. Nie przeginają ani w stronę jedzenia suchej kaszy z zieleniną ani w stronę dodawania miliona wegańskich przetworzonych odpowiedników maseł, śmietan i kurczaków 👍 tylko (to nie ma brzmieć jakoś zarozumiale) wersja angielska jest totalnie niezrozumiała dla anglojęzycznych, przez użycie polskiej składni i leksyki (to dobre słowo?).
OdpowiedzUsuń