Dlaczego ograniczamy przyjemność z jedzenia pączków do jednego dnia w roku, skoro one są tak pyszne?
Moja znajoma już trzy miesiące wcześniej krążyła (to słowo nie jest przypadkowe, bo jej ruchy przypominały jastrzębia w natarciu na stanowisko cukiernicze) wokół puszystych pączków. Oglądała każdy z rodzajów i odchodziła z słowami - w tłusty czwartek (bardzo smutny widok). Gdy nadchodził ten wiekopomny dzień obżarstwa, żaden paczek nie spełniał jej wymagań i nic w tym dziwnego. W sklepach nie uda nam się kupić nic wartościowego, a o wegańskim składzie, możemy zapomnieć.
Rozwiązanie było jedno, stworzenie przepisu na pączki, tak prostego, że może go odtworzyć osoba niezaawansowana w kuchni oraz ceniąca sobie zdrowe rozwiązania. Pomysł na bataty? nic prostszego, to muszą być wegańskie pączki! Często widząc to warzywo zastanawiacie się co możecie z nich przygotować, już wiecie!
Pączki z batatami robiłam po raz pierwszy jakieś pół roku temu i już wtedy stało się jasne, że na pewno nie ostatni.
A gdy piekę pączki, idę na całość i nadziewam te cuda bitą śmietaną - już nie muszę was przekonywać? Rozumiem ;)
Przepiękne ;)
OdpowiedzUsuńale wspaniałe!:)
OdpowiedzUsuńAle cudowne i puchate! :) Bardzo podoba mi się styl i estetyka, jaką prowadzony jest blog. Wszystko tak przejrzyście :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, bo ja to cudowne miejsce już obserwuję! :)
Widze, ze dieta wegańska jest też smaczna. Mam w domu wegetarian i to już dla mnie jest duzy problem.
OdpowiedzUsuńTe pączki wyglądają o niebo lepiej niż w te dostępne w sklepie :D
OdpowiedzUsuńZaczarowalaś mnie pomysłem aby nadziać pączki w ten sposób *.* już wiem, że na pewno się zainspiruję :)
OdpowiedzUsuńZaczarowalaś mnie pomysłem aby nadziać pączki w ten sposób *.* już wiem, że na pewno się zainspiruję :)
OdpowiedzUsuńBłagam - GRAMÓW! Nie gram. Nie mówimy "dodam 50 kiloGRAM", right? ;) przepraszam, ale naprawdę mnie to razi.
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny a przedmówca ma chyba problem egzystencjalny..
OdpowiedzUsuńJa tam piszę literkę g zamiast gram(ów) hi, hi :-)
OdpowiedzUsuńA pączusie cudowne!
Przecudne te pączki, do tej pory nie używałam batatów do pieczenia ale muszę koniecznie wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniałe :-) ostatnio gdzieś w tv widziałam pączki z batatami :-) muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe :-) ostatnio gdzieś w tv widziałam pączki z batatami :-) muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńWow ciekawy pomysł na pączki.
OdpowiedzUsuńMasz racje czemu pączki można jeść tylko w tłusty czwartek jak można codziennie skoro są z ziemniaków to prawie jak obiad
ależ bym zjadła takiego pączka! :) ciasto z batatami musi być obłędne:)
OdpowiedzUsuńZ takim nadzieniem musiały smakować wspaniale !! :)
OdpowiedzUsuńZ takim nadzieniem musiały smakować wspaniale !! :)
OdpowiedzUsuńTakich pączków zjadłybyśmy kilka bez większych wyrzutów sumienia :D My w tłusty czwartek zawsze jemy domowe- babcine. Nigdy nie sięgamy po kupne.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam pączków. Narobiłaś mi smaka, będę musiała wykorzystać ten przepis. :)
OdpowiedzUsuńOch, jakże bym jadła.
OdpowiedzUsuńMmm.Pyszne pączusie :)
OdpowiedzUsuń